Drugi raz było lepiej. Dziś mogę śmiało powiedzieć, że sushi lubię, nawet bardzo lubię.
Nie jest to jednak potrawa, którą mogę zjeść w każdym miejscu i o każdej porze.
Nie ma mowy, żebym je zamówiła w zestawie obiadowym z firmy cateringowej i jadła w pracy w kuchni wśród zapachów schabowego, chińczyka lub kebaba. Próbowałam, nie dałam rady. Nie przeskoczę tego i już.
O ile frytki zjem prawie wszędzie i wcale nie jestem wymagająca co do miejsca, o tyle do sushi potrzebuję jakiejś klimatycznej sushi-otoczki i atmosfery, i nie może to być pierwszy lepszy bar z plastikowymi obrusami w kratkę.
No jakoś nie bardzo.
Myśląc sobie nad tym, gdzie przyjemnie byłoby to sushi zjeść, zaczęłam oglądać różne japońskie restauracje i znalazłam kilka, które odnośnie atmosfery miejsca spełniłyby moje wymagania estetyczne.
Ciekawe czy spełniłyby również wymagania mojego podniebienia...
W związku z całkiem nieźle rozwiniętą wyobraźnią, wyobrażę sobie, że jak najbardziej.
No bo jak mogłoby być inaczej w takich miejscach?
Japońska restauracja w Japonii:
Restauracja Sushi Azuma , Osaka, Japonia
projekt - Stile
minimalissimo.com |