SAOTA
poszerza swoje horyzonty, a ja w tym poście zawężę je do tego
tematu, który zrobił na mnie największe wrażenie czyli Domy
Jednorodzinne ( wielkie D i wielkie J to świadoma pisownia).
Wybrałam tylko kilka. Te, które wybrałam znajdują się w RPA .
Wybrałam tylko kilka. Te, które wybrałam znajdują się w RPA .
Kilka
słów o stylu :
Architektura
z rozmachem.
Architektura
na bogato.
Architektura
dla bogatych.
Brzmi
trochę jak kicz, ale dodam, że jest to również:
Architektura
z widokiem na ocean.
Architektura
z tarasami.
Architektura
z betonem, kamieniem, szkłem i drewnem w rolach głównych.
Teraz
brzmi zdecydowanie lepiej, ale....
nieważne
jak brzmi, ważne jak wygląda.
Wygląda
tak, że chciałoby się tam być, usiąść na tarasie, wypić
drineczka i rozkoszować się okolicznościami przyrody i
architektury.
Moj
numer jeden w kilku ujęciach - dom w Cape Town:
Drugi, również w Cape Town:
Ten też
jest niczego sobie – Cape Town ciąg dalszy:
Jest jeszcze taki – tym razem w Plattenberg Bay:
Na koniec dom w Shelley Point:
Lubię
patrzeć na te zdjęcia. Podoba mi się forma budynków i sposób
kształtowania przestrzeni. Podoba mi się przenikanie zewnętrza do
wewnątrz i odwrotnie. Tak zaprojektowana architektura wywołuje we
mnie uczucie spokoju, wygląda, że na wszystko jest tam miejsce.
Pewnie w takich domach na wszystko też jest czas.
Im
więcej zdjęć oglądam tym bardziej mnie korci by coś
zaprojektować. Z polotem. Z przestrzenią. Z integracją przyrody z
wnętrzem domu. Z tarasami. Z basenem. Z zachodem słońca. Z
oceanem....
Marzenia?
Podobno
są po to, żeby je spełniać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz