Robiłam niedawno porządki w komputerze.
Albo inaczej. Zabrałam się do robienia porządków w komputerze...i utknęłam na zdjęciach. Żadna nowość, często na tym te moje porządki się kończą.Taki lajf.
W każdym razie wpadły mi w oko zdjęcia z wyjazdu do Krakowa, na Coke Festival, latem, dwa lata temu.
Wesoło, rozrywkowo i spontanicznie, ale nie tylko. Jako, że profil wyjazdu nie był tylko rozrywkowy, ale połączony w ramach możliwości z profilem kulturalno-oświatowym, poszłam pooglądać co tam w grodzie Kraka nowego architektonicznego się zadziało... no i prawda wygląda tak, że od momentu mojej poprzedniej wizyty zadziało się sporo. Między tym sporo jest budynek, którym możemy się pochwalić (my jako Polacy) i chwalimy się na arenie międzynarodowej. I słusznie, bo robi wrażenie. Bardzo dobre wrażenie.
Ten budynek to Ogród Sztuk. Małopolski Ogród Sztuk.
Projekt autorstwa pracowni Ingarden & Ewý Architekci.
Co się kryje pod tą górnolotną nazwą?
Otóż wewnątrz budynku mieszczą się takie funkcje jak teatr - studio, sala konferencyjna, koncertowa i bankietowo –
wystawowa. W tym oto Ogrodzie mogą się odbywać się spektakle, koncerty,
wystawy, seanse filmowe, sympozja, konferencje, aukcje sztuki, pokazy
mody, zajęcia edukacyjne związane
ze sztuką itp.
Uff....trochę tego jest. Ładne kwiatki. Jak to w ładnym Ogrodzie. Ogrodzonym ładną szklaną fasadą z charakterystycznymi ceramicznymi elementami.
Więcej się nie rozpisuję, bo poczytać można na portalach architektonicznych.
P.S. Pstrykane przeze mnie zdjęcia nie były robione z myślą o publikacji, ale je umieszczę, na dowód tego, że moje porządki to nie ściema.
Tak się Ogród Sztuk wpisuje w pierzeję ulicy: